W kwietniu odbyła się druga wyprawa na Cypr . Chcieliśmy sprawdzić czy nasi koledzy, którzy nurkowali tam w styczniu czegoś „nie kręcą” 🙂 Nakręcili jednak kilka filmików.
Tak naprawdę celem naszego wyjazdu były nurkowania na wraku skandynawskiego promu
MS Zenobia należącego do czołówki najlepszych dla nurków wraków świata.
Ogromny, bo ponad 170-metrowy statek naprawdę robi wrażenie. Każde skrzydło jego śruby jest wysokości człowieka. Zenobia zatonęła w wybrzeży Cypru ok. 1,5 mili od portu w Larnace niemal 36 lat temu płynąc w swym dziewiczym rejsie ze szwedzkiego Malmö do Tartous w Syrii .
Na szczęście odbyło się bez ofiar w ludziach.
Jako prom załadowana była przede wszystkim samochodami. Na jej pokładach było i nadal jest ponad 100 ciężarówek z różnorodną zawartością. Wrak spoczywa na lewej burcie na głębokości 42 m i dzisiaj oferuje niezapomniane wrażenia miłośnikom nurkowania.
Do wraku pływaliśmy łodzią Calypso II (coś Wam mówi ta nazwa ?) Chrisa Martina szefa bazy nurkowej Alpha Divers, która sąsiadowała z naszym hotelem.
Zwiedziliśmy również malutki w porównaniu do Zenobii drewniany wrak Alexandrii, zaliczyliśmy kilka nurkowań z plaży. Na brzegu zaliczyliśmy Fish Meze i cypryjskie wino w knajpkach Larnaki, a o naszych skokach z klifu w pełnym ekwipunku opowiada zainteresowanym Piotrek 🙂
Polecamy Cypr, a przede wszystkim Zenobię, której po pięciu nurkowaniach nie udało się odkryć dokońca. Warto tam wrócić na kolejne nurkowania.