Jak w każdą letnią niedzielę członkowie OSP ORW Zorba dyżurowali dzisiaj nad wodą. Ekipa w składzie: Maciek “Luźny” Cepin, Jacek Bednarski oraz Piotr Śmietański już o 9:00 byla na zimowisku barek gotowa do akcji. Jak zwykle na dyżurach mieli do dyspozycji wóz
ratowniczy, ponton z silnikiem i dwa zestawy sprzętu nurkowego. Pogoda nie zachęcała mieszkańców Wrocławia i okolic do kąpieli, dlatego też początek dyżuru upłynął na rutynowych patrolach wyznaczonego odcinka Odry.
O godzinie 16:00 dyżurujący Zorbici dostali wezwanie. Oficer dyżurny wrocławskiej Państwowej Straży Pożarnej powiadomił o wypadku na akwenie przy ul. Jeziornej we Wrocławiu. Kąpiący się mężczyzna nie wyszedł z wody, na brzegu zostało jego ubranie. Alarmowy (na sygnałach) przejazd na miejsce zdarzenia odległe o 16 km i założenie
sprzętu nurkowego zabrały ratownikom z Zorby mniej niż 20 minut. Po krótkiej naradzie ze zbierającymi relacje świadków policjantami, rozpoczęli poszukiwania. Gęsta roślinność i słaba widoczność pod wodą bardzo utrudniały akcję. Po przeszukaniu okolicy którą wskazali policjanci, płetwonurkowie z Zorby stopniowo zwiększali obszar przeczesywania. Z powierzchni poszukiwania prowadził zespół WOPR z pontonem. Gdy na miejsce przybyła Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z JRG-1 jej dowódca przejął kierowanie akcją. Strażacy z PSP przeszukali część akwenu jeszcze niesprawdzoną przez naszych płetwonurków. Po dwóch godzinach poszukiwań akcja ratownicza została zakończona. Nie znaleziono w zbiorniku osoby poszkodowanej.
Płetwonurkowie z PSP kontynuowali akcję poszukiwania ewentualnej ofiary utonięcia przy użyciu sonaru. Przerwali dopiero kiedy zerwała się burza. Ekipa z Zorby wróciła do bazy. Pomimo, że poszukiwania nie dały rezultatu sama akcja wykazała, że sprawnie mogą współpracować różne służby ratunkowe – zarówno ochotnicze, jak i zawodowe.